..maluję
pędzlem wyobraźni niebo
chłonę
niekończące się piękno
przenikam
w otchłań swojego wnętrza
podróżuję
w czasie którego nie ma
zanurzam się
w najskrytsze zakamarki
zatapiam
w nieuchwytną głębię bytu
*
zwilżam
kroplami rosy usta
by zrodziły siłę życia..
Ten wiersz jest jak oddech duszy zanurzonej w medytacyjnej ciszy — delikatny, eteryczny, a zarazem głęboko introspektywny. Czuję w nim potrzebę przekroczenia granic codzienności i sięgnięcia po coś więcej — po sens, po prawdę istnienia, po piękno ukryte w pozornie niedostępnych warstwach rzeczywistości i siebie samego.
OdpowiedzUsuńJest piękny i... mistyczny.
Pozdrawiam cieplutko, Aniu🙂
Ślicznie i delikatnie, wszystko do siebie pasuje... Pozdrawiam serdecznie ♥️
OdpowiedzUsuń