..idę
w niemodnej dziś sukience
podążam
z lamusa pięknem
za horyzont
gdzie miłość i szacunek
omijam
bezmyślne tryby pośpiechu..
..idę
w niemodnej dziś sukience
podążam
z lamusa pięknem
za horyzont
gdzie miłość i szacunek
omijam
bezmyślne tryby pośpiechu..
..trafiłam na paskudny czas
dni przeklętych inercją
egzystuję w betonowych ścianach..
&
..blizny umysłu
rany duszy
strzępy myśli..
..ułuda wyobraźni
bielmo na oczach
wykrzywione usta..
..skaleczone iluzje
surrealny dźwięk
chimeryczny dotyk..
..papierowe imaginacje
potykam się
o chwile niepotrzebne..
ale
..wszystko przemija bo
nic nie trwa wiecznie
po burzy zawsze wychodzi słońce,
po złych dniach nadchodzą dobre..