..boso.. delikatnie stąpała po wilgotnej trawie
czuła przez skórę chłód porannej rosy
wiatr nanosił niezwykłe zapachy lasu
smagał eterycznie cudowną błogością
niespokojna głębia lśniła w pięknych oczach
duszę nasycały niekończące się marzenia
zaplątane we włosach płatki pragnień
mieniły się w eterycznym spektaklu ciszy..
- pachniała świeżością dzikich kwiatów..
Piękne strofki kochana, jak zawsze u Ciebie🌷😊🍀💚🤗
OdpowiedzUsuńLubię tutaj przychodzić, jest mi dobrze, spokojnie i miło- dziękuję💝😊
Moc serdeczności majowych przesyłam🌼🌞💖🤗
... a na drugie imię miała Finezja ...?
OdpowiedzUsuńOch, to musiała być Bogini Majowej Łąki!
OdpowiedzUsuńSłowa pasują do obrazów. Delikatne i subtelne.
OdpowiedzUsuńŚlicznie i subtelnie, obrazy oddają to, co w słowach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥️
Nie wiem dlaczego i nie wiem, czy prawidłowo, ale zobaczyłam siebie spacerującą rankiem po trawie i podziwiającą swoich zielonych przyjaciół :) Pięknie ujęłaś to w słowa i oddałaś nastrój tej zielonej miłości...
OdpowiedzUsuńPrzytulasy przesyłam :)
I ta świeżość powiała z tego wiersza. Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWiosenna dziewczyna, wiosenne zapachy, czyli sama dobra energia w cudownym wierszu...Dzięki Mgiełko. Czytać Ciebie, to sama przyjemność...usta same się uśmiechają. Przytulam 🤗😘😊💖
OdpowiedzUsuńsmaganie błogością brzmi, jak praktyka rodem z BDSM. ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Morganą, że u Ciebie zawsze spokojnie i miło :) Tego mi, w tym zabieganym świecie brakuje...
OdpowiedzUsuńMogę się przenieść w ten wiersz i go poczuć <3 Piękne uczucie <3
OdpowiedzUsuńAh jakie cudne wersy Aniu, aż pachną wiosną. To ona tak stąpa po mokrej trawie, pani wiosna delikatna z włosami rozwianymi przez wiatr. Cudne Kochana, delikatne aż milusio na sercu. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze.
OdpowiedzUsuń