szmaragdowe krople

szmaragdowe krople
❤️ '𝓟𝓸𝓮𝔃𝓳𝓪 𝓽𝓸 𝓮𝓬𝓱𝓸 𝓹𝓻𝓸𝓼𝔃𝓪̨𝓬𝓮 𝓬𝓲𝓮𝓷́ 𝓭𝓸 𝓽𝓪𝓷́𝓬𝓪' - 𝓒𝓪𝓻𝓵 𝓢𝓪𝓷𝓭𝓫𝓾𝓻𝓰 ' ❤️

niedziela, 16 listopada 2014

zamyślenie ..





..szare mgielne dni i chłodne noce
samotne wędrówki wewnątrz siebie
melancholia wtopiła się w duszę
dotykając najczulszych strun
najdelikatniejszych części mnie..

 *  *  *

..za niewidzialną zasłoną marzeń
tam gdzie sen z jawą się splata
płyną obłoki tęczowych miraży
fantasmagorii niezwykłe obrazy
tajemna magia zmysłowych uczuć..



12 komentarzy:

  1. Droga Mgiełko!
    Podróże do swego wnętrza bardzo potrzebne i kształcące.

    Pozdrawiam serdecznie
    - Wojtek

    OdpowiedzUsuń
  2. Istotnie aura ostatnio melancholijna nieco ale warto mieć taką prywatną i do użytku wewnętrznego rozświetloną słońcem łąkę, pełna pachnących kwiatów i kolorowych motyli, rozbrzmiewająca śpiewem ptaków i szczególnie w takich chwilach uciekać na nią :-)
    Pozdrawiam Powiśle z mojej łąki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana Mgiełko, dużo ostatnio myślę o pięknie i... Twoje utwory są czystym Pięknem. Kiedy obcuję z takimi słowami, jak te, które wychodzą spod Twojej ręki - wiem, że mam do czynienia z Czymś Więcej. Przeżywam, odczuwam... To jest Dar od Boga i cudownie że się nim z nami dzielisz :) :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Listopad potrafi dopaść nutką melancholii, gdy kolorowe liście opadły już z drzew, dzień coraz krótszy, a słońce nie dzieli się z nami swym żarem. Szukamy więc w sobie ciepła odczuć, iskry, która potrafi rozświetlić nasze marzenia, przecież nie udajemy się na zimowy sen, a w tęsknocie przemierzamy kolejny dzień.
    Mgiełko, pogody ducha życzę! Uściski! Anita

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję, że chociaż na chwilę zmieniłaś "stan skupienia" i wpadłaś do mnie :-)
    Bywa, że trudno odnaleźć samego siebie. Wiem bo doświadczałem tego długo więc rozumiem.
    W razie czego zawsze zapraszam na moją letnią łąkę. Tam wszystko jest takie jak być powinno a nawet bardziej :-)
    Pozdrawiam ciepło z uśmiechem :-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak to przeczytałem wyobraziłem sobie coś pięknego, poza granicami mglistego, szarego nieba. Jakąś feerię różnokolorowych blasków, wirujących w przepastnej otchłani. Jak powtórnie przeczytałem Twój wiersz zastanawiałem się skąd ten obraz, bo nie ma tu bezpośredniego odwołania do takich rzeczy.
    Ale jeśli można coś komuś podarować wierszem, to podarowałaś mi taką chwilę... Ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mgielne dni nie muszą być szare...wystarczy tu przyjść i świat staje się zaczarowany.:)
    Pozdrawiam słoneczkiem, które właśnie błądzi po mojej klawiaturze, jakby oświetla mi drogę.:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne obrazy snujesz Mgiełko w swoich wierszach. Jakoś tak się inaczej odbiera świat po przeczytaniu tych paru, nowych wersów.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. dokładnie to samo ostatnio odczuwam, samotne melancholijne wędrówki wewnątrz siebie, donikąd nie prowadzące, bezsensowne, zasmucające...
    przepraszam, że rzadziej zaglądałam, dobrze się tu zatrzymać na trochę, zamyślić :)
    pozdrawiam Cię ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak przelotem wpadłem więc pozdrawiam Powiśle :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Idealnie pasuje do mojego nastroju teraz... Najchętniej odpłynę w marzenia.

    OdpowiedzUsuń
  12. .. tak listopad ma to do siebie, z szaroburością, iż przywołuje melancholie ..

    - ściskam ;*

    OdpowiedzUsuń

..dziękuję serdecznie za odwiedziny i zapraszam ponownie ..:)